Z twarzą czy bez – czyli o budowaniu marki osobistej.
W dzisiejszych czasach temat marki osobistej jest gorący 🔥.
Jest też wiele trendów, z których można wyodrębnić 2 główne – budowanie swojego biznesu z twarzą, lub zyskujący na popularności – biznes bez twarzy.
Pytanie jakie od razu przy tym temacie przychodzi mi na myśl to: kreacja czy relacja? 🤔
Współpracując na co dzień z ekspertami marketingu, budując swój biznes, ale również jako konsument, mam jasne stanowisko w tym temacie.
Przyjrzyjmy się zatem argumentom w tej dyskusji.
Żyjemy w świecie pełnym obrazów, chcemy widzieć piękne i idealne życia czy biznesy, ale jednocześnie dostrzegam, że jesteśmy zmęczeni schematami i sztucznością. Czy to w grafikach, czy w tekstach, odczuwamy przesyt tworzonymi na siłę kreacjami.
Argument nr. 1
Decydując się na budowanie swojej marki czy firmy – przestajemy być anonimowi.
Wychodzimy do ludzi, pokazujemy naszą ofertę i usługi, oczekując, że ktoś je kupi. Więc dlaczego tak często boimy się pokazać swoją twarz?
Czy wstydzimy się siebie?
Swojej oferty?
Wyobraźmy sobie, że prowadzimy stacjonarny sklep z telefonami – czy ukrylibyśmy się za ladą w masce? 🤔
Czas zastanowić się, skąd biorą się nasze obawy i co nas przeraża.
I najważniejsze z pytań, jakie musimy sobie zadać to po co to robimy.
Argument nr. 2
Dla mnie biznes i marka osobista to RELACJA.
W relacjach biznesowych najważniejsza jest interakcja z drugim człowiekiem, budowanie zaufania i poczucia bezpieczeństwa. To człowiek, jego autentyczność i wiarygodność tworzą relacje. Chcemy identyfikować się z drugim człowiekiem, poczuć jego energię i ocenić czy jesteśmy w stanie wspólnie tworzyć biznes, bądź kupić jego produkt.
Budując swoją markę, musimy myśleć o tym, jak chcemy być postrzegani.
Czy chcemy kreować sztuczny wizerunek, czy budować relacje oparte na prawdziwych wartościach?
To, jak wyglądamy, jak mówimy, jak się poruszamy – wszystko to ma znaczenie. Ludzie chcą zobaczyć, że jesteśmy żywymi istotami, chcą zobaczyć jak świecą się nasze oczy, gdy mówimy o naszych pasjach✨.
Pokazując siebie – twarz, emocje, gestykulację – budujemy autentyczną więź z odbiorcą, który zaczyna nam ufać.
Dlatego dla mnie ważny jest nie tylko obraz – zdjęcie, ale też wideo.
Bo tam właśnie widzimy człowieka, takim, jaki jest.
Argument nr. 3
Moja przygoda z pokazywaniem twarzy zaczęła się od zdjęcia w mediach społecznościowych, gdy zdecydowałam się tworzyć biznes online.
Pierwsza klientka znalazła mnie dzięki zdjęciu, które oddawało moją kreatywność i charakter. Dopiero potem zaczęła mnie czytać, ale ostateczną decyzję o współpracy podjęła po rozmowie.
To doświadczenie pokazało mi, jak ważne jest pokazywanie siebie.
Co się zmienia, gdy zaczynasz pokazywać twarz? 🤳
Dla tej samej klientki, zdecydowałam się również nagrać 2 minutową opinię wideo o jej usługach. I wtedy właśnie zrozumiałam, jak ważne jest pokazanie siebie nie tylko na zdjęciu.
Wideo to najlepsza forma, by pokazać swoją energię, sposób bycia i pasję. I nie ukrywam, że na początku było ciężko. Nagranie 2-minutowego wideo zajęło mi 3 godziny! 🎥
Ale to właśnie to doświadczenie uświadomiło mi, jakie to ważne, zarówno dla Ciebie byś mógł prezentować swoją markę, ale i dla odbiorcy, aby mógł Cię lepiej poznać i Ci zaufać!
Dziś opieram swoją markę osobistą na nagraniach, bo pokazują one, kim jestem naprawdę. I albo to komuś odpowiada, albo nie – to uczciwe dla obu stron.
I pewnie możesz tu podnieść kontrargument, że przecież aktorzy udają, kreują. Ale mówimy tu o zwykłych ludziach, bez kompetencji aktorskich. Spróbuj zrobić swoje pierwsze nagranie, a zrozumiesz o czym mówię. Choćbyś nie wiem jak dopieszczał nagranie, be wieloletniego treningu nie ukryjesz na wideo, kim jesteś.
I wielokrotnie słyszałam: „Lubię Twoją energię”, „Rezonuję z Tobą”, „To jest dla mnie spójne, kupuję, co mówisz” 💬.
Dlaczego? Bo nie ma udawania.
Jest żywy człowiek, ze swoimi emocjami, mimiką, tonem głosu. Jest poczucie bezpieczeństwa, zaopiekowania się. To buduje zaangażowanie, a im silniejsze zaangażowanie, tym większa lojalność i satysfakcja z naszych usług.
Dlatego dla mnie na pytanie – z twarzą czy bez – odpowiedź jest jedna: z twarzą.
To nie przychodzi od razu, czasem potrzeba oswoić się z obrazem i dźwiękiem, przyzwyczaić się o oglądania siebie. Ale budowanie marki osobistej to proces, nie należy się spieszyć.
Pamiętaj, im bardziej jesteśmy sobą, tym łatwiej nawiążemy wartościowe relacje. A przecież to relacje są fundamentem każdego biznesu. 🤝